O autorze

Wychowany na molosach i wciąż w nich zakochany, ostatnio uwiedziony przez buliki i w stałym związku z Avisem (American staffordshire terrier)

piątek, 16 września 2016

Kocia natura Avisa


czyli o zaletach latarki

LED Tank007 TK737 ZOOM 300lm XP-G R5




tak się prezentuje Tank007 w materiałach reklamowych


a tak w mojej ręce...


Od kilku już lat numerem jeden w kategorii latarek ogólnego użytku jest dla mnie MacTronic Outdoor Pro CREE LED 185 lm LT-185AA, która świetnie się sprawdza w codziennym użyciu na podwórku, w turystyce, jak również w czasie wyłączeń prądu. Jeszcze zanim Avisek pojawił się w naszej rodzinie poczułem jednak potrzebę posiadania czegoś, co lepiej sprawdzałoby się podczas krótkich wypraw do ciemnych bunkrów czy innych podobnych miejsc. LT-185 oferowały (mam dwie sztuki) niesamowitą żywotność baterii i mocne, szerokie światło idealne do poruszania się w niezabezpieczonych miejscach, gdzie niezauważony szyb lub wystający pręt mogą prowadzić do kalectwa a nawet śmierci. Mają również funkcję 360 stopni (świecą jak pochodnia - dookoła), ale brak mi było skoncentrowanego strumienia światła pozwalającego zajrzeć w odległe miejsca korytarzy czy do niedostępnych szczelin. Padło na latarkę LED Tank007 TK737 ZOOM 300lm XP-G R5, która okazała się idealnym wyborem. Jedyną jej wadą jest to, iż w porównaniu do LT-185 po prostu żre baterie, choć pewnym usprawiedliwieniem może być to, iż LT jest zasilana czterema bateriami (akumulatorkami) AA lub jak kto woli R6, a Tank tylko trzema AAA (R3). Metalowa obudowa sprawia, że w razie godziny W Tank może służyć jako kastet. Małe wymiary są zaletą, gdyż można mieć ją w plecaku czy kieszeni na każdej wycieczce, nawet gdy nie planujemy żadnych eksploracji. Świetnym rozwiązaniem jest zoom; zmienna ogniskowa pozwala używać jej jak „zwykłej” latarki, a po przekręceniu przedniej części obudowy jako szperacza.



kliknij aby powiększyć, w razie potrzeby rozjaśnij monitor


W nocy z tym ostatnim trzeba uważać – naprawdę potrafi oślepić. Nawet kierowcy świecący nam po ślepkach „długimi” po konfrontacji z Tankiem dochodzili do wniosku, że „walka światłem” nie jest najlepszym pomysłem. W ciemności nagłe zaświecenie komuś po oczach chyba rzeczywiście może uszkodzić wzrok, więc jak już wspomniałem, trzeba z tym uważać, ale w razie draki może być to przydatne. Do latarki można dokupić dyfuzor zmieniający ją w biwakową (360 stopni), ale ze względu na szybkie wyczerpywanie baterii nie polecam nabycia tego dodatku, choć sam się skusiłem. Mógłbym więc tę recenzję zakończyć stwierdzeniem, że zakup był jak najbardziej udany i Tank przeszedł wszelkie testy pozytywnie, gdyby nie Avisek.

Pewnego dnia, gdy jechaliśmy samochodem, Avis nagle zaatakował... sufit. Takie numery w czasie jazdy są dość niebezpieczne, na szczęście szybko zauważyliśmy, iż polował na zajączki – odbite od szybkki telefonu komórkowego refleksy świetlne padające na podsufitkę. Po schowaniu komórki zaraz się uspokoił. To jego bardziej kocie niż psie zachowanie poddało mi myśl, by zapewnić mu kocią zabawę na spacerze.



film full HD - zmień ustawienia by uzyskać więcej szczegółów

Nie taję, że żywiołowa reakcja Aviska bardzo mnie ucieszyła – wreszcie mogę mu zapewnić szybkie sprinty nawet wtedy, gdy nie mam drugiej osoby, by rzucać piłeczkę ani siły na inne zabawy. Szperacz Tanka jest tak mocny, że nawet przed zachodem słońca, wystarczy pochmurne niebo, by Avis zmieniał się w kota. Swoją drogą – zwierzęta potrafią zadziwić. Avis lata za światełkiem jak szalony, a nasz Burasek/Tygrysek w ogóle na tę tradycyjnie kocią zabawę nie reaguje. Powyżej filmik z Aviskiem i Tankiem w roli.



Wasz Andrew


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wyraź swoje zdanie w komentarzu.